Każdego dnia ubezpieczyciele obejmują ochroną wiele samochodów popularnych marek. Ubezpieczenie aut takich jak Skoda, Fiat czy Opel odbywa się więc w szybki i często niemal zautomatyzowany sposób. A jak wygląda to w przypadku nowego Ferrari, Lamborghini lub Bentley?a? Czy ubezpieczenie samochodów najbardziej luksusowych i rzadkich marek odbywa się na takich samych zasadach?
Oceniając ryzyko ubezpieczyciel bierze pod uwagę dwa podstawowe czynniki: prawdopodobieństwo powstania zdarzenia oraz wartość ewentualnej szkody. W kontekście ubezpieczenia autocasco prawdopodobieństwo to nic innego jak częstotliwość występowania zdarzeń w określonym przedziale czasu, którą można dokładnie zmierzyć i przeanalizować. Poddając analizie dużą liczbę pojazdów na przestrzeni odpowiednio długiego okresu ubezpieczyciele otrzymują dane będące odzwierciedleniem rzeczywistego zachowania portfela flot pojazdów. Zakładając wystąpienie pewnej liczby zdarzeń, pozostaje oszacowanie ich rozmiaru i określenie odpowiedniego marginesu bezpieczeństwa na wypadek nadzwyczajnych okoliczności (np. powodzi, gradobicia itp.). Dysponując informacją nt. liczby pojazdów wraz z sumą ich ubezpieczenia oraz liczby szkód z ich wartościami, bez problemu da się określić średnią wysokość odszkodowania za jedno zdarzenie.
Jak zatem wygląda kwestia kalkulacji składki w przypadku aut luksusowych? W końcu wartość średniej szkody budują marki najbardziej popularne, a do takich z pewnością nie należą Bentley, Ferrari czy Aston Martin. W przypadku samochodów tych marek, zarówno w przypadku szkody całkowitej, jak i częściowej mówimy o naprawdę dużych kwotach wypłat. Czy zatem ubezpieczenie samochodu którego wartość oscyluje np. w okolicy miliona złotych jest w ogóle możliwe? Oczywiście tak, możemy być jednak pewni, że nie zostanie on ubezpieczony na takich samych zasadach jak Skoda Octavia czy Ford Mondeo. ?Przyjmując do ubezpieczenia luksusowe samochody korzystamy ze specjalnych narzędzi i mechanizmów? ? mówi Marcin Golko Z-ca Dyrektora Biura Ubezpieczeń Małych i Średnich Przedsiębiorstw Ergo Hestii. ?Jednym z nich jest franczyza redukcyjna dla szkód częściowych, która przenosi na ubezpieczonego ryzyko drobnych uszkodzeń – np. tzw. szkód estetycznych. Warto także wspomnieć o stosowaniu dodatkowych urządzeń zabezpieczających przed kradzieżą, które umożliwiają szybką interwencję gdy auto trafi w niepowołane ręce? ? dodaje Marcin Golko.
W tym miejscu nasuwa się pytanie o ryzyko kradzieży. Czy ktoś w ogóle kradnie samochody luksusowe? Niestety, podobnie jak auta popularnych marek, także one padają ofiarą złodziei i zorganizowanych grup przestępczych. Przy ubezpieczaniu takich aut ryzykiem jest ekspozycja, czyli przyjęta suma ubezpieczenia, która w przypadku marki luksusowej odpowiada sumie ubezpieczenia kilku lub nawet kilkunastu pojazdów marek popularnych. Oczywistym jest więc, że składka musi istotnie różnić się od tej, z jaką mamy do czynienia w przypadku tańszych aut.
W przypadku wystąpienia szkody klienta interesuje przede wszystkim łączna kwota przyznanego odszkodowania, natomiast wyceniający ryzyko musi brać pod uwagę jego podstawowe składowe ? tj. cenę części zamiennych i koszt tzw. roboczogodziny w serwisie. Porównajmy koszty naprawy tego samego zakresu uszkodzeń w dwóch pojazdach o zbliżonych wartościach (ok. 350 tys. PLN): Mercedesie ML 350 i Lexusie RX 450. Zakładamy, że ocena techniczna kwalifikuje do wymiany prawe przednie drzwi wraz z lusterkami. Do tego dochodzą operacje technologiczne (np. cieniowanie przyległych elementów). Naprawa Mercedesa kosztuje 7 673 PLN, a Lexusa 9 356 PLN. Są to kwoty o około 40 proc. wyższe od kwoty średniej szkody, a przecież nie są to samochody ?najbardziej luksusowe?. Gdyby trzeba było dokonać podobnej naprawy np. w Ferrari 458 Italia, jej koszt byłby zdecydowanie wyższy?
Widać zatem, że przyjmując do ubezpieczenia pojazdy o dużych wartościach ubezpieczyciele nie mogą stosować tych samych zakresów i rozwiązań, których używają przy ubezpieczaniu najbardziej popularnych aut. Oferty dla właścicieli luksusowych samochodów są w związku z tym dopasowane do ich potrzeb i dostosowywane do indywidualnych oczekiwań. O szczegóły trzeba zapytać doświadczonego doradcę ubezpieczeniowego.
dostarczył infoWire.pl